Obserwatorzy

niedziela, 4 stycznia 2015

Biedronkowe plastry na nos

W Nowym Roku przychodzę do Was z pierwszym postem. Na samym początku chciałabym Wam złożyć życzenia wszystkiego najlepszego, dużo zdrowia, szczęścia. Przede wszystkim spełnienia marzeń i dotrzymania założonych sobie postanowień!:) W tym tygodniu pojawi się również na pewno zaległe denko, jeszcze ubiegłoroczne i rozdanie, mam dla Was kilka kosmetyków. A dziś o plastrach na nos z Biedronki
Purederm Botanical Choice plastry na nos to skuteczna terapia oczyszczająca przeznaczona do odtykania porów i usuwania wągrów. Aktywna warstwa wnika głęboko w pory, dokładnie oczyszczając skórę z tłuszczu i zanieczyszczeń, pozostawiając skórę czystą i gładką. Już po pierwszym użyciu widoczna będzie poprawa stanu skóry, pory są szczelniejsze, czystsze i mniej widoczne.
Sposób użycia:
1. Dokładnie oczyść twarz. Usuń pozostałości makijażu i innych kosmetyków.
2. Wysusz ręce. Po otwarciu opakowania odklej z paska plastikową warstwę ochronną (użyj plastra od razu po odklejeniu).
3. Nawilż skórę nosa niewielką ilością wody. Jeżeli skóra nie będzie dostatecznie nawilżona, plastry mogą się nie przykleić.
4. Plaster połóż gładką stroną na wilgotnej powierzchni nosa i starannie dociśnij.
5. Pozostaw pasek na 10-15 min, aż do wyschnięcia ( plaster powinien być sztywny).
6. Złap za koniec i zaczynając od brzegów nosa pociągnij do środka, następnie energicznie pociągnij.
Użycie ich jest banalnie proste, ja staram się używać tych plastrów raz w tygodniu. Najczęściej podczas kąpieli czy prysznica. W opakowaniu jest ich 6 sztuk, z tego co pamiętam kosztowały około 8 lub 12 złotych (dokładnie nie pamiętam). Każdy plaster jest oddzielnie zapakowany, opakowanie z łatwością się rozrywa nawet mokrymi dłońmi.
Ja najczęściej zwilżam nos tonikiem. Pierwsze ale mam do zapachu. Pachnie okropnie chemicznie, wręcz śmierdzi. Dlatego podczas kąpieli nie jest to aż tak wyczuwalne, niż jak siedzimy np. przed telewizorem. Zapach nas na pewno nie zrelaksuje. Tego typu plastry miałam już raz z Marion, ale nie robiły kompletnie nic. O tych czytałam wiele pozytywnych opinii. I podpisuje się obiema rękami pod wszystkimi zapewnieniami producenta.
Na potwierdzenie działania mam dla Was dowód. Plastry faktycznie wyciągają wągry, idealnie oczyszczają nos. Efekty są widoczne już po zastosowaniu pierwszego plastra. Skóra jest bardzo dobrze oczyszczona, gładka. Już po ściągnięciu plastra czuć na nosie to oczyszczenie. Co ważne plastry te nie wysuszają, choć bardzo mocno przylegają do skóry.
Ja jestem z nich bardzo zadowolona. Nie są drogie, a różnica po ich zastosowaniu widoczna jest od razu. Jedyne do czego muszę się przyczepić to ten okropny zapach, ale jest to tylko jeden minus. Usuwają wągry i zaskórniki i nie podrażniają skóry. Został mi tylko jeden, ale na pewno kupię gdy tylko znów pojawią się w biedronce.
A Wy co o nich sądzicie? Macie jakiś swój hit lub dobry produkt kosmetyczny właśnie z Biedronki?

52 komentarze:

  1. Nie miałam konkretnie tych, ale kiedyś używałam plastrów z Super-Pharm i totalnie się nie sprawdziły, dlatego zrezygnowałam z kolejnych prób.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. O tych z super - pharm jeszcze nie słyszałam.

      Usuń
  2. zastanawiałam się nad nimi, ale nie kupiłam i teraz żałuję ;/

    OdpowiedzUsuń
  3. ciekawe czy u mnie by się sprawdziły :)

    OdpowiedzUsuń
  4. Jestem pod wrażeniem! U mnie raczej by się nie sprawdziły, bo nawet kosmetyczki mają problem z oczyszczaniem mojej twarzy, takie oporne mam zaskórniki :/

    OdpowiedzUsuń
  5. O kurcze, pierwszy raz widzę plastry na nos, które pomagają! u mnie pomaga tylko maseczka żelatynowa:P

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Maseczki żelatynowej jeszcze nie próbowałam.

      Usuń
  6. Musze je jednak kupic, ostatnio miałam pózniej kupic i nie ma juz ich w biedronce. Kolejny raz sie pokażą to beda moje!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ja również przy kolejnej okazji kupię kolejne opakowanie.

      Usuń
  7. siostra miała je ale z węglem drzewnym i też je chwali :) będa w moim grudniowym denku do którego nie moge się zebrać :P

    OdpowiedzUsuń
  8. Odpowiedzi
    1. Pojawiają się chyba tylko w biedronce od czasu do czasu.

      Usuń
  9. Używałam z trzy razy plasterków na noc Marion i też sobie świetnie radziły. Po odklejeniu widać było wyraźnie efekty :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. A u mnie te z Marion nie robiły kompletnie nic.

      Usuń
  10. ja miałam taki płatek z Marion, ale nie poradziły sobie z tym zadaniem

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. U mnie również Marion nie robił kompletnie nic.

      Usuń
  11. Tych konkretnych nie miałam, ale mi takie plastry robią więcej krzywdy niż pożytku.

    OdpowiedzUsuń
  12. Mam z tej firmy ale w bardziej niebiesko-zielonym pudełku.. niby oczyszczają nos, ale kiedy go odrywam mam wrażenie, że zaraz zerwę skórę z nosa.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Te trzymają się bardzo mocno skóry, ale z odrywaniem nie ma problemu.

      Usuń
  13. Dobrze wiedzieć, na pewno jak je ujrzę to kupię :)

    OdpowiedzUsuń
  14. Nie widziałam ich w swojej Biedrze ;/

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Pojawiają się od czasu do czasu, jak są urodowe gazetki.

      Usuń
  15. nie mogę ich jakoś dorwać:/

    OdpowiedzUsuń
  16. Ciekawe są te plasterki. Ja mam swoje dwa hity z biedronki bo uwielbiam płyn i żel micelarny biedronkowej marki, i oba są naprawdę świetne :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Znam ten micel biedronkowy i jest ok ale nie stał się moim ulubieńcem. Wolę micel z Garnier lub Green Pharmacy.

      Usuń
  17. Zakupię będąc w Biedronce o ile jeszcze będą ;) miałam te z Marion ale fakt nie dają nic ;/

    OdpowiedzUsuń
  18. nie miałam o nich pojęcia ;-) ostatnio regularnie zaglądam do Biedronki, ale ich nie widziałam, może za słabo się rozglądałam ;-D Jeśli na nie trafię koniecznie kupię, bo po Twoim poście wydaje mi się że warto ;-)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Naprawdę warto!:) A dlatego ich nie zauważyłaś, bo pojawiają się niestety rzadko tylko przy okazji gazetek urodowych.

      Usuń
  19. Są jeszcze w mojej biedronce (wieś, kosmetyków nikt nie wykupuje) szkoda że nie wzięłam :D skoro są tak zachwalane musze wypróbować, bo już nie mogę patrzeć na ten nos ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. No to masz szczęście, w moich biedronkach wszystko znika z prędkością światła.

      Usuń
  20. Mialam koedys z Nivea, ale byly malo skuteczne. Teraz oczyszczam wagry za pomoca kawitacji.

    OdpowiedzUsuń
  21. zraziłam się do nich, bo dostałam od koleżanki jeden plaster na wypróbowanie i źle go przykleiłam, więc prawie nic nie wyciągnął :/ ale widzę, że warto zrobić kolejne podejście :)

    OdpowiedzUsuń
  22. Chyba będę musiała sobie takowe plasterki w końcu zafundować :)

    OdpowiedzUsuń
  23. O kurczę, to już ich nie ma w Biedronkach? Chętnie bym wyprbówała :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Pojawiają się tylko przy okazji gazetek urodowych.

      Usuń
  24. Faktycznie z Marion były do bani, szkoda, że tych nie kupiłam skoro takie dobre, ale jak teraz je dadzą to wezmę :)

    OdpowiedzUsuń
  25. O kurczę, ale Ci dużo wągrów wyciągnęło! Jestem pod wrażeniem :) Muszę się rozglądnąć za tymi plastrami w Biedronce, bo chętnie sprawdzę je na sobie :)

    OdpowiedzUsuń
  26. Ja bardzo lubię kosmetyki z biedronki :-). Bardzo ciekawe są te plastry - efekt jest zaskakujący :-). Pozdrawiam :-)

    OdpowiedzUsuń
  27. Ulala, faktycznie działa! Dla mnie ciut za drogie, ale efekt jest na prawdę oszałamiający.

    OdpowiedzUsuń
  28. Plasterków nie testowałam ale za to mam dwa identyczne koszyki z Viktoria tylko że biały i szary. Cudne są.

    OdpowiedzUsuń
  29. Ja mam plastry w żelu z Avon i sprawdzają się rewelacyjnie.

    OdpowiedzUsuń
  30. Miałam te 'drugie', w takim zielonkawym opakowaniu, jednak według mnie wyciągały tylko te największe zaskórniki, reszta jak była, tak została.

    OdpowiedzUsuń
  31. Faktycznie działają, muszę je znaleźć :)

    OdpowiedzUsuń
  32. Mam te plasterki tylko w innej wersji. Coś działają i to jest najważniejsze, bo wcześniej też miałam plastry, które nie wyciągały dosłownie nic ;)

    OdpowiedzUsuń
  33. Nigdy o nich nie słyszałam, ale widzę, że będę musiała poszukać biedronki w pobliżu :)

    OdpowiedzUsuń