Obserwatorzy

sobota, 16 marca 2013

Mus malinowy

Dziś mam dla Was kolejną recenzję z Avonu i wiem że już na samo słowo Avon znajdą się zagorzałe przeciwniczki:) Jak już podkreślałam kilka razy z tą firmą łączy mnie sentyment:) Swoją przygodę kosmetyczną zaczynałam właśnie od tych kosmetyków i ciągle od czasu do czasu zdarza mi się zamówić coś nowego. Dziś będzie mowa o maseczce do twarzy o wdzięcznej nazwie Mus malinowy
Maseczki o konsystencji lekkiego musu nie tylko zregenerują i zrewitalizują skórę, ale również przywrócą jej naturalną promienność i zdrowy wygląd. Nawilża i wygładza. Pozostawia skórę świeżą i promienną. Nałożyć na oczyszczoną skórę twarzy, zostawić na 5 do 20 minut.
 I zacznę już od sprostowania samej nazwy, konsystencja maseczki niczym nie przypomina musu! Jest lejąca, ale nie spływa i nie zastyga na twarzy. Daję uczucia jak po nałożeniu grubej warstwy kremu. Zawarte w niej drobinki, które widać na zdjęciu mają za zadanie peelingować przy zmywaniu maseczki, ale są bardzo delikatne. Zapach jest cudowny! Nie ma w nim żadnej chemii, ale czyste świeże maliny! Zgodzę się z obietnicą producenta, że przywraca promienność, skóra po niej jest rozjaśniona i wygląda zdrowo. Co do nawilżenie, jest to ono średnie. Nie mamy co liczyć na porządne nawilżenie. Wydajność jest kiepska, ponieważ ze względu na tą konsystencje trzeba nałożyć tej maski więcej. To taka maseczka z serii relaksujących zapachem i delikatnie nawilżających. Ja więcej do niej nie wrócę, ale polecam fankom malin:)
Jakie są Wasze ulubione maseczki?

46 komentarzy:

  1. Mam ja az 2 w zapasie, chociaz srednio je lubie :(

    OdpowiedzUsuń
  2. Ja jeszcze nie znalazłam ulubionej maseczki. Próbuję wszystkiego po trochu ;)

    OdpowiedzUsuń
  3. Nie lubię Avonu i na pewno się nie skuszę ;D

    OdpowiedzUsuń
  4. Ja lubię maseczki z Efektimy (w saszetkach). Tanie a dobre! :)

    OdpowiedzUsuń
  5. Ohh pewnie zapach musi mieć wspaniały, szkoda tylko że takie marne działanie ;)

    OdpowiedzUsuń
  6. Ja też mam sentyment do Avonu :) :)

    OdpowiedzUsuń
  7. Zapach kuszący :) A działaniem tego kosmetyku nie jestem zaskoczona :) Jakoś Avon z pielęgnacji do mnie nie przemawia :) Lubię ich kolorówkę:)

    OdpowiedzUsuń
  8. Jeśli chodzi o kosmetyki z Avonu, to właśnie ich maseczki lubię najbardziej. :)

    OdpowiedzUsuń
  9. nie probowalam tej,jakos nie przepadam akurat za maseczkami z Avonu :)

    zapraszam na udzial w rozdaniu,jesli jeszcze sie nie zglosilas :)

    OdpowiedzUsuń
  10. Ostatnie moje zamówienie w Avonie miało miejsce dobre 4 lata temu, więc wątpie bym i teraz coś zamówiła :/.

    OdpowiedzUsuń
  11. bardzo lubię wody toaletowe czy też perfumy z Avonu

    OdpowiedzUsuń
  12. A ja lubię czasami położyć maseczkę dla samego zapachu ;)

    OdpowiedzUsuń
  13. Zielona glinka, cudnie oczyszcza!:)

    OdpowiedzUsuń
  14. Używałam takiej maseczki w wersji truskawkowej a od jakiegoś czasu dodaję do niej trochę miodu i kładę również na dekolt przed samą kąpielą...efekt jest niesamowity...mega mięciutka i pachnąca skóra:)

    OdpowiedzUsuń
  15. Ja uwielbiam maseczke z Ahavy :) z avonu jeszcze zadnej nie mialam

    OdpowiedzUsuń
  16. Takie zapachy naturalne lubię :)

    OdpowiedzUsuń
  17. Nie miałam jeszcze tego produktu:)

    OdpowiedzUsuń
  18. Nie miałam jej, ale chyba warto sprawdzić choćby dla samego zapachu :D

    OdpowiedzUsuń
  19. Tego jeszcze z Avonu nie miałam, ale preferuje bardzo maseczki z Planet Spa i zachwalam je baaardzo mocno! ;-)

    OdpowiedzUsuń
  20. Może i kiedyś się skuszę.

    OdpowiedzUsuń
  21. Lubię ją ;) chociaż brzoskwiniowa jest jeszcze lepsza .

    OdpowiedzUsuń
  22. ja tam lubie avon nie jakos obsesyjnie ale zamawiam cos prawie kazdego miesiaca:)

    OdpowiedzUsuń
  23. Ja z avonu zamawiam namiętnie tylko kolorówkę, wszystko co do twarzy mnie uczula, choć wiem, że akurat ta seria malinowa im się udała pod względem naturalnego a nie chemicznego zapachu, koleżanka mi kiedyś psiknęła mgiełką malinową i faktycznie ładny zapach ;))

    OdpowiedzUsuń
  24. Zapach musi być cudny, uwielbiam malinowe mazidła :)

    OdpowiedzUsuń
  25. Ulubione? Najbardziej lubię wszelkiego typu maski rozgrzewające. Albo peelingujące. Tej jeszcze nie używałam. Chyba nie jest w moim typie, mimo że ma drobinki peelingujące. Pozdrawiam!

    OdpowiedzUsuń
  26. Moja ulubiona to z białej glinki (zaden inny kolor mi nie pasuje), nie lubię kosmetyków z Avonu, wiele razy okazały się kolorową wodą bez żadnego działania za dużą cenę:)

    OdpowiedzUsuń
  27. oj chciałabym go poniuchać ;)

    OdpowiedzUsuń
  28. Tak średnio lubię Avon, aczkolwiek zdarzają im się świetne kosmetyki. Tej maski nie próbowałam ale chciałabym :)

    OdpowiedzUsuń
  29. Ja nie mam ulubionej maseczki chyba... zresztą strasznie nieregularna w tej kwestii jestem :/

    OdpowiedzUsuń
  30. Nie przepadam za produktami do pielęgnacji twarzy z serii NATURALS,odrobinę się na nich zawiodłam :-/

    OdpowiedzUsuń
  31. Wolałabym truskawkową! :)))))

    OdpowiedzUsuń
  32. Oj to musi być fantastyczny zapach :)

    OdpowiedzUsuń
  33. Te peelingujące drobinki w maseczce to coś ciekawego :>

    OdpowiedzUsuń
  34. miałam miodową i mnie uczuliła, za inne wersje podziękuję.

    OdpowiedzUsuń
  35. nie miałam, ale jakoś nie jestem przekonana.

    OdpowiedzUsuń
  36. Zapraszam na konkurs :) do wygrania są kosmetyki Mariza :)

    OdpowiedzUsuń
  37. Niestey nie miałam ale coś mi w niej nie pasuje chyba sam fak że to Avon

    OdpowiedzUsuń
  38. dobra przyznaję się ;) jestem tą, która nie lubi Avonu ;) maseczka wygląda sympatycznie, ale nie lubię maseczek w tubkach... pooozdrawiam! ;*

    OdpowiedzUsuń
  39. Zapach musi być genialny! :) Jednak nie jestem przekonana do Avonu, a jedyne co tam zamawiam to serum na rozdwojone końcówki :)
    Pozdrawiam i zapraszam do siebie :)

    OdpowiedzUsuń
  40. Zapach musi być nieziemski! Ja nie mogę używać kosmetyków do twarzy z AVONu, bo mnie uczulają. :(

    OdpowiedzUsuń
  41. Ja mam truskawkowy

    Zapraszam na rozdanie
    http://modnania.blogspot.com/2013/03/urodzinowe-rozdanie.html

    OdpowiedzUsuń
  42. Uwielbiam wszystkie maseczki Avonu z serii Planet Spa. Na maseczki Naturals jakoś nigdy się nie zdecydowałam, ale jak widzę będę musiała wypróbować ;)

    OdpowiedzUsuń