Obserwatorzy

piątek, 8 listopada 2013

Maseczka drożdzowa antybakteryjna

Ostatnio bardzo polubiłam się z maseczkami i bardzo często wieczorami sobie nakładam jakąś maseczkę. W ostatnim poście zakupowym pokazywałam Wam współpracę z Sorayą. I od razu postanowiłam się zabrać za maseczkę. Często mam problemy z nieproszonymi "gośćmi" na mojej skórze, szczególnie w okolicach miesiączki, moja cera jest w stanie opłakanym.
Maseczka drożdżowa błyskawicznie oczyszcza skórę oraz zmniejsza problemy cery trądzikowej i tłustej. Wzbogacona o Hydrolizat z drożdży, hamujący czynności gruczołów i ograniczający tworzenie zaskórników, działa oczyszczająco i ściągająco. Cynk, wyciąg z trawy cytrynowej oraz Acnacidol wykazują działanie silnie antybakteryjnie, walczą z bakteriami odpowiedzialnymi za pojawianie się wyprysków i stanów zapalnych.
- odblokowuje i zwęża rozszerzone pory,
- działa antybakteryjnie, przez co ogranicza powstawanie wyprysków,
- reguluje pracę gruczołów łojowych, zapobiegając świeceniu się skóry,
- łagodzi podrażnienia oraz stany zapalne,
- wygładza nierówności skóry,
- przywraca skórze świeży, zdrowy wygląd.
 Maseczka podzielona jest na dwie saszetki. Jedna saszetka spokojnie wystarczy nam na dwa razy, jednak ja jak już Wam wspominałam nie lubię dzielić takich saszetkowych maseczek, bo zawsze później zapominam. Więc jedną saszetkę nakładam na raz. Obawiałam się jej zapachu, bo dziewczyny pisały, że brzydko pachnie i ciężko znieść ten zapach. To prawda zapach nie należy do przyjemnych, ale da się wytrzymać. Nałożona na twarz nie drażni nosa. Ma konsystencję gęstego kremu, dobrze się nakłada. Trzymam ją około 15 do 20 minut. 
Maseczka wchłania się w skórę, pozostawiając tłusty film który bardzo ciężko się zmywa. Najlepiej jest ją nałożyć po porządnym peelingu wtedy wiadomo jej działanie się potęguje. Maseczka wysusza wszystkie krostki itp niespodzianki, zwęża pory. Ogranicza pojawianie się nowych niespodzianek. A dodatkowo przy mojej mieszanej skórze, reguluje wydzielanie się sebum i ją matowi. Jedynym minusem jak już wspomniałam jest zmywanie jej, co idzie bardzo opornie. Maseczka jest tania, kosztuje około 3 złotych, jednak ciężko ją znaleźć. Nie widziałam jej ani w Rossmanie, ani w Naturze. Ja znalazłam ją w małej drogerii. Ja bardzo ją polecam!
A jak Wy walczycie z niedoskonałościami?

78 komentarzy:

  1. Super, że udaje się jej zwęzić pory! Większość drogeryjnych maseczek sobie z tym nie radzi :(

    OdpowiedzUsuń
  2. Odpowiedzi
    1. Trzeba szukać w mniejszych drogeriach, bo ani w Ross ani w Naturze jej nie widziałam.

      Usuń
  3. Lubię ich maseczki , ale mi osobiście bardziej do gustu przypadła ta : http://malinka24.blogspot.com/2013/08/maseczkowe-oczyszczenie.html#comment-form ;) .

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Pierwszy raz ją widzę, ale jeśli ją spotkam to na pewno ją kupie i wypróbuję.

      Usuń
  4. Mmmm maseczki <3 !
    Jak znajdę to na pewno wypróbuje !

    OdpowiedzUsuń
  5. Nie jestem przekonana do gotowych maseczek, znacznie bardziej wolę te domowej roboty. Zwłaszcza jeśli chodzi o walkę z niedoskonałościami to nakładanie super wyciągów z drożdży czy cynku razem ze składnikami, które mogą być komedogenne chyba trochę mija się z celem ;P

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. A ja wprost przeciwnie, wolę te gotowe. Jeszcze żadnej sama nie próbowałam zrobić.

      Usuń
  6. Będę musiała się za nią rozejrzeć bo wydaje się być bardzo ciekawa :)

    OdpowiedzUsuń
  7. Po tym zdjęciu z maseczką, stwierdzam, że i tak masz ładną cerę ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. A dziękuję!:) Nie narzekam, jednak zdarzają się dość często niedoskonałości.

      Usuń
  8. chętnie i ja bym się przekonała o jej działaniu

    OdpowiedzUsuń
  9. ooo super mam ja i czeka na sowja kolej ;DDD

    OdpowiedzUsuń
  10. Uwielbiam maseczki , mam spory zapas z Avonu i w uk i Polsce wiec narazie nie kupuje ale z checia wypróbowałabym coś nowego :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ja tych z avonu nie lubię, mają ładne zapachy ale kiepskie działanie.

      Usuń
  11. Zwęża pory? To coś dla mnie, ale ja tak boję się maseczek.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Boisz?:> Pewnie uczulenia, ja bardzo lubię maseczki w sumie od nie tak dawna nakładam je regularnie.

      Usuń
    2. Ja również lubię wszelkiego rodzaju maseczki do twarzy :)

      Usuń
  12. Lubię pić drożdze z kawą:) szkoda, że jest mało dostępna

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ja do picia drożdży się chyba nigdy nie przekonam.

      Usuń
  13. U mnie całkiem nieźle się spisywała, choć jakiś spektakularnych efektów nie zaobserwowałam ;)

    OdpowiedzUsuń
  14. uwielbiam wszelkie maseczki,takie z glinka i z drozdzami to juz w ogole oh i ah! szkoda ze tak ciezko ja dostac,zostaje wiec stworzenie takiej w domowym zaciszu ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ja jeszcze sama sobie żadnej maseczki nie robiłam, ale może nie długo spróbuję takiej domowej maseczki.

      Usuń
  15. Odnośnie pomadki z manhattanu - czemu masz mieszane uczucia ? :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. U mnie strasznie maże się na ustach, przez co wygląda mało estetycznie. Ale może ja mam jakiś wadliwy egzemplarz.

      Usuń
  16. Wypróbuję ją ;> Jest ciekawa :)

    OdpowiedzUsuń
  17. Może dam się skusić;). Ja w sumie bardzo lubię taką domową maseczkę drożdzową:)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ten komentarz został usunięty przez autora.

      Usuń
    2. Dużo dziewczyn sama robi sobie maseczki, też muszę koniecznie wypróbować zrobić sobie jakąś.

      Usuń
  18. jak będę w :Polsce koniecznie muszę ją wypróbować!

    OdpowiedzUsuń
  19. Ja nigdy nie stosowałam maseczki z tej serii, fajnie, że się dobrze sprawdza, ale ten zapach mnie trochę zniechęca...

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Faktycznie zapach jest specyficzny, jednak na twarzy na szczęście staje się słabo wyczuwalny.

      Usuń
  20. Kiedyś już słyszałam, że jest fajna. Musze ją przetestować.

    OdpowiedzUsuń
  21. Również testuje ta maseczkę i po pierwszym użyciu przypadła mi do gustu i myślę że bardzo się z nią polubię tak na dłużej :)

    OdpowiedzUsuń
  22. Mi conieco wyskakuje tylko w okolicach miesiączki, poza tym czasem mam względny sposób. U mnie podstawą jest żel, micel + tonik i niezapychające kosmetyki. No i czasem jakaś maseczka, ta obawiam się, że byłaby za mocna dla mnie...

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Też największe problemy z cerą zdarzają mi się w okolicach miesiączki.

      Usuń
  23. Otrzymałam tę maseczkę od Soraya, na dniach napiszę podobna recenzję jak twoja.

    OdpowiedzUsuń
  24. jak będę w Rossmanie to kupię :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. W moim Rossmanie jej nie ma, ale może akurat w innych ros będzie.

      Usuń
  25. Muszę wypróbować, stawiam na to, że u mnie też by się sprawdziła

    OdpowiedzUsuń
  26. Wydaje mi się że polubiłabym tą maseczkę .

    OdpowiedzUsuń
  27. Nie miałam, ale po Twojej recenzji mam ochotę ją sprawdzić :)

    OdpowiedzUsuń
  28. Miałam ją kilka lat temu i była dobra:)

    OdpowiedzUsuń
  29. Używam tej maseczki i wg mnie spełnia całkowicie swoje zadanie, też ją serdecznie polecam!

    OdpowiedzUsuń
  30. Uwielbiam maseczkę drożdżową ! :)) na razie łykam tabletki drożdżowe ; )

    OdpowiedzUsuń
  31. Już czytałam na jej temat kilka pozytywnych recenzji! Więc z chęcią wypróbuję:)

    OdpowiedzUsuń
  32. Polubiłam tę maseczkę od pierwszego użycia. Faktycznie trudno ją dostać...

    OdpowiedzUsuń
  33. Kiedyś jej uważałam : ) Jest super. Chętnie do niej powrócę. Lubię bawić się w takie rzeczy : ) Pozdrawiam!

    OdpowiedzUsuń
  34. Jest świetna, niedługo będę pisać o niej recenzję. :)

    OdpowiedzUsuń
  35. Miałam ją, rzeczywiście matowiła na długo, ale ja stosowałam ją tylko na strefę T :)

    OdpowiedzUsuń
  36. Wydaje się ciekawa, rozejrzę się za nią - na mojej strefie T mogłaby się sprawdzić ;)

    OdpowiedzUsuń
  37. chyba wypróbuję :)
    słyszałam duży pozytywnych opinii o wpływie drożdży na cerę, ale i włosy :)

    OdpowiedzUsuń
  38. To chyba maseczka dla mnie ;) Szkoda, że tak trudno ją dostać ;/

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziewczyny piszą, że jest w Rossmanach także trzeba szukać bo w moim nie ma jej na pewno.

      Usuń
  39. Fajnie, że trafiłam na tą recenzję bo zastanawiam się nad nią, kiedyś miałam i pamiętam tylko jej zapach ;) przypomniało mi się, że jej film jest tłusty tak jak napisałaś i ciężko ją zmyć. W moim Rossmannie widuję ją za każdym razem więc na pewno sięgnę po nią ponownie.

    OdpowiedzUsuń
  40. Ciekawy produkt... Może mi się wydaję, ale chyba widziałam ją w moim Rossmannie, muszę się jeszcze dokładniej rozejrzeć :)

    OdpowiedzUsuń
  41. ciekawa maseczka chyba muszę się za nią rozejrzeć :)

    OdpowiedzUsuń
  42. Tez kupiłam te maseczkę z drożdżami. Może po części dlatego, że lubię marka Soraya, a może tez trochę dlatego, że drożdże. Ta maseczka bardzo ładnie działa antybakteryjnie i hamuje powstawanie wyprysków, reguluje pracę gruczołów co powoduje ze skóra mniej się świeci. Maseczka jest antyalergiczna wiec łagodzi wszystkie zaczerwieniania i nie powoduje nowych podrażnień. Kosmetyk jest wydajny, jedna saszetka starcz spokojnie na 3 razy. A po 3 razach już widać super efekty

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Tak z wydajnością jest bardzo dobrze, jednak ja nie lubię dzielić maseczek saszetkowych na kilka, zawsze zapominam i nakładam całą saszetkę już na raz.

      Usuń
  43. Ja ostatnio myślę, żeby zrobić taką maseczkę z prawdziwych drożdży, ciekawe, czy u mnie zadziała:)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Jeśli zrobisz, to koniecznie daj znać jak podziałała:)

      Usuń