Matowe cienie do powiek to eleganckie i
szlachetne wykończenie makijażu oczu. Mat doda głębi Twojemu spojrzeniu, a
różnorodność odcieni pozwala bawić się kolorem. Intensywne, dobrze
napigmentowane. Seria 'My Secret' dla Drogerii Natura jest produkowana przez firmę Pierre Renee.
505 to jasny beż 502 to chłodny róż 512 brzoskwinka, bardzo ją lubię! 519 to taki ciemny beż z domieszką szarości.
Jeden wyjątek to 103 perłowy 516 to klasyczna czerń, może tutaj nie widać ale jest świetnie napigmentowana 509 granat 508 szarość
Cienie te są świetnie napigmntowane, oczywiście są mocne i słabsze kolory. Czerń śmiało można porównać do tej z paletek sleeka, natomiast szarość jest kiepska, ja dla uzyskania ciemniejszego koloru mieszam ją z czernią. Kolorów jest aż 20, zaczynając od bieli, przez zielenie, róże i fiolety, aż do czerni. Bardzo dobrze się rozprowadzają, nie osypują. Są wydajne! Opakowanie również zaliczam na plus, są proste, funkcjonalne i wytrzymałe (nie raz zaliczyły upadek i nic się nie uszkodziło). Na bazie utrzymują się cały dzień, jednak bez bazy spokojnie do 5 godzin te jaśniejsze kolory, natomiast te ciemne dużo dłużej. I oczywiście jak to cienie, są wydajne. Standardowa cena 7.99, a w promocji 4.99zł. Ja na pewno w dalszym ciągu będę kupować kolejne kolory, a Wam polecam!
A Wy co o nich myślicie? Jakie cienie polecacie?
Ja nie przepadam za matami w ogóle, chociaż mam kilka :)
OdpowiedzUsuńPowoli dopiero uczę się ich używać :)
Ja najbardziej lubię maty, za cieniami z drobinkami nie przepadam.
UsuńJa je bardzo lubię ;)
OdpowiedzUsuńMnie cień podrażnił oczy i mam uraz, ale pomadki od nich lubię.
OdpowiedzUsuńPomadek jeszcze nie miałam, ale wypróbuję:)
UsuńMuszę sobie kupić tę 512 :)
OdpowiedzUsuńMój ulubiony kolorek!:)
UsuńUwielbiam matowe kolory :) Chyba muszę się wybrać do Natury :)
OdpowiedzUsuńTylko do 6.11 jest na nie promocja.
UsuńDobrze, że mi napisałaś :) Dzisiaj może uda mi się zahaczyć o Naturę :)
UsuńBardzo lubię takie cienie do powiek.
OdpowiedzUsuńSą matowe i mają delikatne kolory - to jest,to co lubię :)
ja tez je lubie maja pigment wytrzymalosc i sa tanie,ideały;)
OdpowiedzUsuńPodobają mi maty, ale zupełnie nie umiem ich używać. :-)
OdpowiedzUsuń* mi się
UsuńJa też nie jestem w tym idealna, ale ciągle ćwiczę:)
UsuńO muszę je wypróbować :) nie trafiłam na nie wcześniej :P
OdpowiedzUsuńDzisiaj je widziałam w Naturze na wyprzedaży za 2,99 i głupia nie wzięłam...
OdpowiedzUsuńTo bardzo tanio, z ciekawości pójdę do swojej natury może też będzie wyprzedaż.
UsuńMuszę w końcu bardziej przekonać się do matów. Fajna pigmentacja.
OdpowiedzUsuńPóki co ja się nad nimi poważnie zastanawiam ale chyba poczekam do kolejnej promocji bo w sumie mam co powykańczać w moich starociach :)
OdpowiedzUsuńNie wiedziałam ze Pierre Rene je produkuje są fajne jeśli chodzi o to jasne kolory :)
OdpowiedzUsuńJa dowiedziałam się o tym dopiero pisząc posta.
UsuńOstatnio mam fazę na matowe cielaki, więc pierwszą czwórkę z chęcią bym przygarnęła :) Aż wstyd przyznać, ale nie miałam jeszcze żadnego cienia z My Secret :P
OdpowiedzUsuńJa te cienie bardzo lubię:) a i cena jest zachęcająca
Usuńświetnie cienie :) Ja mam jeden cielisty i jestem bardzo zadowolona :)
OdpowiedzUsuńBardzo bardzo dużo dobrego słyszałam o tych cieniach, ale sama nie miałam okazji.
OdpowiedzUsuńMyślę, że może może kiedyś. Ostatnio sięgam po inglotowe maty codziennie. Mam trzy ulubione.
ja nie mam swoich ulubionych ale te z chęcią bym wypróbowała :)
OdpowiedzUsuńMiałam szarość nr 508 i rzeczywiście te cienie są całkiem niezłe ;) Z Twojej kolekcji kusi mnie ta brzoskwinka ;)
OdpowiedzUsuńTa brzoskwinka to mój ulubieniec, długo za nią chodziła bo ciągle jej nie było. A szarość jest bardzo jaśniutka, ja czasem ją mieszam z czernią, żeby podbić kolor.
Usuńbardzo lubię maty- mam tą samą brzoskiwnkę, którą tak bardzo lubisz ;-)
OdpowiedzUsuńMam nadzieję że u Ciebie równie dobrze się sprawdza:)
UsuńPigmentacja całkiem całkiem :)
OdpowiedzUsuńJakoś nigdy nie zwracałam uwagi na te cienie. Muszę się im przyglądnąć przy okazji "na żywo". :)
OdpowiedzUsuńKolorów jest bardzo dużo, więc pewnie znajdziesz coś dla siebie!
Usuńte ciemniejsze są przepiękne :)
OdpowiedzUsuńSą bardzo intensywne:)
Usuńostatnio sobie kupiłam jeden kolorek :D i jak na razie jestem zadowolona :P
OdpowiedzUsuńmam tę brzoskwinkę:) całkiem ją lubię:)
OdpowiedzUsuńJa bardzo ją lubię:)
UsuńTe cienie są bardzo fajne - zanim zaczęłam się bawić w Sleeki i Ingloty, to chętnie je kupowałam, teraz już tego nie robię, bo nie przekonuje mnie idea pojedynczych cieni... Co nie zmienia faktu, że jest to bardzo dobry produkt.
OdpowiedzUsuńMatowych cieni z My Secret jeszcze nie miałam, ale ich perły są całkiem fajne :)
OdpowiedzUsuńJa mam tylko jedną perłę i też się fajnie sprawdza. Jednak częściej stawiam na maty:)
UsuńMnie też zachwycił ten 512 :) Chyba jutro go zakupie jak będzie jeszcze w Naturze :)
OdpowiedzUsuńMoże zachowa się specjalnie dla Ciebie ten kolorek:)!
Usuńchyba miałam kiedyś jakiś cień tej marki ale daaawno temu, ładne pigmentacja
OdpowiedzUsuńGranat jest bardzo ładny :)
OdpowiedzUsuńPo Twojej recenzji mam straszna ochotę na te cienie :)
OdpowiedzUsuńKoniecznie wypróbuj!:)
UsuńPrzyjemne kolory i ceny:)
OdpowiedzUsuńpozdrawiam
http://kosmetycznawyspa.blogspot.co.uk/
Widzisz, tyle razy zastanawiałam się czy je kupić, ale dochodziłam do wniosku, ze to pewnie buble. Dzięki Tobie wiem, że nie. Być może w końcu się skuszę ;)
OdpowiedzUsuńKoniecznie daj znać jak kupisz, czy jesteś zadowolona!:)
UsuńMam je i bardzo je lubię. Niestety są dosyć kruche i nie wytrzymują upadków :D WA ten sposób już sobie dwa cienie rozwaliłam i niedawno trzeci się posypał
OdpowiedzUsuńJa jeszcze takich wypadków nie miałam z tymi cieniami.
UsuńMam w swoim zbiorze ze dwa cienie od nich i są całkiem całkiem
OdpowiedzUsuńfajne kolorki :))
OdpowiedzUsuńKupiłam jeden kolorek w promocji ostatnio i jestem zachwycona pigmentacją :). Zdecydowanie chcę więcej kolorów :)
OdpowiedzUsuńSzkoda tylko, że promocje na te cienie zdarzają się dość rzadko.
UsuńA miałam dwa kolory w koszyku i wymieniłam na Chic Pierre Rene, bo jednak do błyskotek ciągnie mnie bardziej :)
OdpowiedzUsuńAle wysoko cenię jakość cieni My Secret ;]
Ja wolę maty:)
UsuńJa nie przepadam wgl za cieniami :)
OdpowiedzUsuńhttp://veneaa.blogspot.com/
Mam i bardzo lubię!!!!:)
OdpowiedzUsuńA w mojej kosmetyczce są niemal same perłowe cienie i z brokatem/pyłkiem :) jakoś nie przepadam za matowymi.
OdpowiedzUsuńA ja wprost przeciwnie:)
Usuń509 piękny :)
OdpowiedzUsuńMam ten cień jasny beż i bardzo lubię! Jako cień bazowy lub do rozcierania, super:)
OdpowiedzUsuńbardzo fajne, choć ostatnio wolę kupować cienie w paletach, z pojedynczymi zawsze mam sajgon :)
OdpowiedzUsuńJa mam stosunkowo mało cieni, więc jeszcze się w nich nie gubię:)
UsuńBardzo fajne kolory, złaszcza brzoskwinia i granat :)
OdpowiedzUsuńuwielbiam maty, te cienie są genialne ;)
OdpowiedzUsuńJa też pokochałam maty!:)
UsuńMam 103 i jest super a spodobaly mi się 505, 512i 519
OdpowiedzUsuńUWIELBIAM <3
OdpowiedzUsuńWłaśnie ostatnio zastanawiałam się nad nimi bo wiem, że są fajne, ale w końcu darowałam sobie - chyba to błąd :)
OdpowiedzUsuńNo błąd, ale na pewno będzie jeszcze okazja!:)
UsuńNie miałam pojęcia kto produkuje te cienie! Teraz mam na nie jeszcze większą chęć :) Te jasne podobają mi się najbardziej :)
OdpowiedzUsuńŁadne, intensywne kolory. :)
OdpowiedzUsuńuwielbiam cienie które są mocno napigmentowane :)
OdpowiedzUsuńTen nr 512 bardzo mnie skusił, muszę się wybrać po niego;)
OdpowiedzUsuń