Olejek do kąpieli Goździkowiec i Cytryna: przywraca siły witalne.
Olejek można stosować jako płyn do kąpieli lub żel pod prysznic.
Delikatnie oczyszcza skórę, zapewnia relaks zarówno dla ciała jak i
zmysłów. Nie wymaga użycia dodatkowego balsamu do ciała. Polecany
szczególny do przywrócenia sił witalnych po chorobach i zabiegach
chirurgicznych. Delikatny olejek kąpielowy o cierpkim, ziołowym aromacie
pomaga przywrócić energię w stanach przeciążenia nerwowego i
fizycznego. Olejek z goździkowca korzennego posiada działanie
antyseptyczne, antybakteryjne, przeciwwirusowe, likwiduje wypryski i
procesy zapalne na skórze. Aromat cytryny usuwa bóle głowy spowodowane
brakiem ruchu i powietrza, przemęczeniem jak również zmianami ciśnienia
atmosferycznego. Cytryna rozjaśnia i wygładza skórę, zmniejsza
widoczność przebarwień pigmentacyjnych na skórze, pomaga w gojeniu
drobnych skaleczeń.
Same wiecie, że wszystkie olejki do kąpieli uwielbiam i co rusz kupuje coś nowego. Jeśli działa i fajnie nawilża to jestem w stanie przecierpieć jego tranowaty zapach jak w przypadku Isany. Gdy pierwszy raz otworzyłam ten olejek, to od w pierwszej chwili pomyślałam sobie nie to nie dla mnie, zapach kompletnie nie mój. Ale pierwsze wrażenia często są mylne i tak było w tym przypadku, bardzo intensywnie czuć w tym olejku goździka, jednak cytryna nie jest wcale wyczuwalna. Muszę przyznać, że polubiłam ten zapach, kojarzy mi się ze świętami. Wprowadza w fajny nastrój i relaksuje. Zamknięty jest w przezroczystej, ładnej buteleczce, z którego bez problemu go wydobędziemy. Ma konsystencję rzadkiego żelu.
Olejek sprawdza się i pod prysznicem i w kąpieli. Tworzy sporą pianę, delikatnie myje i odpręża. Nie zastępuje balsamu do ciała i nie nawilża. Jeśli chodzi o wydajność to nie jest ani źle, ani bardzo dobrze. Jest w normie. Sprawdzi się jako umilacz kąpieli! Ja na pewno wypróbuję jeszcze ten z mandarynką. A Wy co o nim sądzicie? Czym umilacie sobie jesienne kąpiele?
brzmi interesująco!
OdpowiedzUsuńWyprobowalabym go chętnie ;)
OdpowiedzUsuńi ja bym się skusiła;)
OdpowiedzUsuńU mnie też było iście wiosennie, cudowna ciepła złota jesień :)
OdpowiedzUsuńA olejku nie miałam jeszcze
Pozdrawiam! :)
A już dziś mgliście i ponuro:(
UsuńJa jestem zadowolona z zapachu mojego olejku, ale poza tym to nie jest olejek... i nie ma żadnych innych właściwości.Ot taki ładnie pachnący płyn do kąpieli...
OdpowiedzUsuńTaki umilacz kąpieli:)
UsuńJa uwielbiam płyny do kąpieli a w tej chwili mam o zapachu zielone jabłuszko, który po prostu uwielbiam :)
OdpowiedzUsuńTakiego jeszcze nie miałam.
UsuńMam ten z mandarynką i czeka na swoją kolej ;)
OdpowiedzUsuńWłaśnie ten z mandarynką mnie bardzo ciekawi jak będzie pachniał.
UsuńJa byłam zadowolona z tego olejku i chętnie wypróbowałabym inną wersje zapachową
OdpowiedzUsuńJa mam ochotę na tą mandarynkową wersję:)
UsuńJakoś nie przepadam za olejkami do kąpieli. Sama nie wiem dlaczego. Wolę wszelkiego rodzaju kule, babeczki i tradycyjne płyny. :-)
OdpowiedzUsuńJa niestety nie mam wanny, więc wszelkie kule i babeczki mam niestety mocno ograniczone!:/
Usuńja raczej się nie skuszę :) zamierzam za to wypróbować olejek z Bielendy :)
OdpowiedzUsuńna najbliższych zakupach znajdzie się w moim koszyku :)
OdpowiedzUsuńBardzo lubię ten produkt, szczególnie w chłodniejsze dni.
OdpowiedzUsuńO tak, w chłodne dni spisuje się świetnie!
Usuńfajny, ja obecnie mam sól z Biedronki :)
OdpowiedzUsuńBrzmi interesująco.
OdpowiedzUsuńOlejku nie znam ale mam szampony i są super :)
OdpowiedzUsuń