Połączenie kremowego mleczka pod prysznic
ze składnikami balsamu do ciała o właściwościach pielęgnacyjnych.
Zawiera odżywczy olej sezamowy, który nadaje skórze gładkość,
elastyczność oraz tworzy naturalny film ochronny na powierzchni skóry.
Poczuj jak twoja skóra zostaje nawilżona i staje się jedwabiście gładka
już w momencie mycia. Właściwości nawilżające produktu zostały
potwierdzone w badaniach laboratoryjnych.
Z gazetą kupiłam dwa te mleczka, tak w zapasie skuszona promocją. Konsystencję ma rzadkiego, bardzo rzadkiego mleczka, które ucieka przez palce, przez co traci na wydajności. Zapach jak dla mnie jest kiepski, w butelce jest tragiczny i co dziwne na ciele już lepiej można go znieść. Utrzymuje się do 2 godzin. Żele te występują w 4 wariantach zapachowych i dodatkowo w dwóch pojemnościach standardowej 250 ml i 500ml.
Właściwości nawilżających jak dla mnie nie ma żadnych. Nie nawilża, nie odżywia kompletnie nic, ale co najważniejsze też nie wysusza. Bardzo kiepsko z wydajnością, a do tego zapach też mi nie odpowiada. Zużyłam dwa opakowania i na pewno nie wrócę do niego, nawet za 2 złote!
Ja mówię mu zdecydowanie nie, a Wy co o nim sądzicie? Co jest Waszym hitem pod prysznic?
Ja go nie miałam wiec nie wiem jak jest teraz zima używam Dove i Original Source kupiłam bo zapachy są cudowne ;)
OdpowiedzUsuńA ja jeszcze żadnego żelu z OS nie miałam.
Usuńtego nie znam,ale bardzo lubię mydełka w płynie z ziajki i żele z OS
OdpowiedzUsuńUżyłam kiedyś próbkę tego mleczka i też na mnie nie zrobiło pozytywnego wrażenie :)
OdpowiedzUsuńMam go i jakoś mi smierdzi lekko.
OdpowiedzUsuńNo zapach nie jest przyjemny;/
UsuńNie miałam tych żeli, ale skoro się nie sprawdził, to ja też nie będę z nim eksperymentować :)
OdpowiedzUsuńNie przepadam za takimi kremowymi mleczkami, choć od czasu do czasu stosuję ;-) Tego nie miałam ;-)
OdpowiedzUsuńA tak chciałam go wypróbować w następnej kolejności! Chyba nie warto wydawać kasy...
OdpowiedzUsuńNa wizażu ma w większości bardzo dobre opinie.
UsuńNie używałam, nie lubię takich połączeń typu żel pod prysznic z balsamem...miałam takie cudo z Fa i jak dla mnie to zwykły przeciętny żel pod prysznic, który nic więcej nie robi...
OdpowiedzUsuńO tym z Fa nie słyszałam, ja pierwszy miałam ten i jakoś ochoty na więcej brak.
UsuńDobrze, że się wtedy nie skusiłam :)
OdpowiedzUsuńMiałam go i lubiłam nawet ale niestety z racji alergii skóry przerzucam się na kosmetyki bez SLS'ów.
OdpowiedzUsuńJego zapach budzi dużo kontrowersji :) Część osób go polubiła część nie może znieść. Może dobrze, że nie udało mi się załapać na promocję ;)
OdpowiedzUsuńMi zapach się nie spodobał, choć na wizażu ma sporo dobrych opinii.
UsuńHmm raczej bym po niego nie sięgnęła, nie przepadam za kosmetykami Luksji (wyjątkiem są wielkie butle płynów do kąpieli, na które czasem się skuszę).
OdpowiedzUsuńJa w sumie z Luksjii też dawno nic nie miałam, a za płynami do kąpieli się rozejrzę:)
UsuńTeż go kupiłam z gazetą, ale o dziwo przypadł mi do gustu ;)
OdpowiedzUsuńTo zyskałaś, swoją drogą częściej powinny być robione takie promocje:)
UsuńA ja go nawet polubiłam :)
OdpowiedzUsuńMiałam ten żel w wersji z dynią i bardzo się z nim polubiłam, myślałam, że z olejem sezamowym będzie równie fajny.
OdpowiedzUsuńU Ciebie może lepiej by się sprawdził, sporo osób go chwali, jednak ja po niego więcej nie sięgnę.
UsuńUżywałam ten balsam pod prysznic z Nivea i przez chwilę pomyślałam że to może będzie fajna, tańsza alternatywa no ale widzę że chyba nie :)
OdpowiedzUsuńJa tego z Nivea nie miałam, ale słyszałam że też średnio się sprawdza.
Usuńnie używałam jeszcze żeli z tej seri,może kiedyś wyląduje u mnie w łazience :D
OdpowiedzUsuńJeszcze go nie używałam, ale skoro taki nie fajny to nie żal tych 2,50 ;)
OdpowiedzUsuńTakie promocje powinny być częściej:)
UsuńWłaśnie go męczę, żel fajny, ale zapach mnie strasznie męczy...
UsuńChciałam go dorwać jak był z Fleszem, ale mi się nie udało. Z tego co piszesz nie ma czego żałować :)
OdpowiedzUsuńJa dorwałam go właśnie z Fleszem i kupiłam od razu dwa, jednak za taką cenę nie żałuję.
UsuńKupiłam w promocji aż dwa, ale tez mnie nie zachwycił. Nie zauważyłam nawilżenia i strasznie szybko go zużyłam.
OdpowiedzUsuńTeż kupiłam dwa, jednak oba już wylądowały w denku...wydajność jest bardzo kiepska!
UsuńJestem w szoku tej opinii, dla mnie ten żel okazał się najlepszym jaki do tej pory miałam ;) na pewno sięgnę po inne jego wersje :)
OdpowiedzUsuńhttp://najlepszerecenzjekosmetyczne.blogspot.com/2013/12/luksja-zel-pod-prysznic-ze-skadnikami.html
Cieszę się, że u Ciebie się sprawdził:) jak widać ile osób tyle gustów.
UsuńTeż go kupiłam z gazetą i narazie czeka na swoją kolej;) A może te gratisowe żele są rozrzedzone i gorsze...??
OdpowiedzUsuńCoś w tym może być, bo na wizażu ma w większości bardzo dobre opinie. Czekam na Twoją opinię jak się sprawdzi:)
UsuńNie używałam, choć przez pewien czas mnie kusiły.
OdpowiedzUsuńJa też się skisiłam na niego z Fleszem - ale póki co nadal czeka w kolejce :) Szkoda, że tak kiepsko się spisał :/
OdpowiedzUsuńMoże u Ciebie okaże się być lepszy, ale przynajmniej nie będzie żal za taką cenę.
UsuńChyba po prostu balsam musi być balsamem, a produkt do kąpieli, produktem do kąpieli. Łączenie nie zawsze wychodzi dobrze....
OdpowiedzUsuńChyba masz rację, jednak i tak lubię próbować takie nowości:)
UsuńMam ten żel ale jeszcze go nie używałam. ;)
OdpowiedzUsuńTeż go kupiłam z gazetą i w sumie sama nie wiem o o nim myśleć - może nie jest to totalny bubel, ale szału nie ma... tak bardziej jestem na nie niż na tak
OdpowiedzUsuńJa do niego na pewno nie wrócę.
UsuńKasiu, dziękuję za tak miły komentarz :) Nie jestem specjalistką w sprawach samorozwoju, ale cieszę się, że mogłam Cię choć trochę zmotywować :) Przepraszam również za tak późną odpowiedź, ale sprawy prywatne, zmiany na blogu i wiele innych czynników sprawiło, że musiałam na chwilę wycofać się z blogowania.
OdpowiedzUsuńJeżeli chodzi o mleczko - chyba jednak sięgnę po Nivea :)
Nie miałam go niestety, bo nie załapałam się na gazetę z Flesha :)) Ale chętnie bym jakiś wypróbowała mimo wszystko :)
OdpowiedzUsuńMoże akurat u Ciebie by się sprawdził.
UsuńDobrze, że już dawno zrezygnowałam z żelów pod prysznic ;)
OdpowiedzUsuńJa raczej nigdy nie zrezygnuję:)
UsuńNie lubię żeli pod prysznic, a ten też nie wydaje się ciekawy - wnioskując z tego, co o nim napisałaś...
OdpowiedzUsuńTen akurat się nie sprawdził
Usuńnie spotkałam żelu żeby nawilżał
OdpowiedzUsuńJa spotkałam, nie było to co prawda spektakularne nawilżenie ale jednak:)
UsuńTrzeba wypróbować ;)
OdpowiedzUsuńhttp://www.vaguue.blogspot.com/
nie próbowałam ,ale skoro jest bez rewelacji to odpuszczę go sobie :)
OdpowiedzUsuńJakoś do mnie nie przemawiają te balsamy pod prysznic i podobne wynalazki...
OdpowiedzUsuńA ja chętnie je próbuję, bo jestem strasznym balsamowym leniem.
UsuńJa ostatnio dostałam próbkę Luksji o zapachu migdała chyba (nie pamiętam) ale też była biała butelka i pachniał cuddddddnnie:) Muszę go odszukać w sklepie i koniecznie nabyć:)
OdpowiedzUsuńAż z ciekawości powącham tego migdała w drogerii.
UsuńJestem trochę zdziwiona, że Luksja może mieć brzydki zapach i ogólnie funduje nieciekawe doznania. Z mleczkiem nie miałam do czynienia, ale żele z Luksji lubię - mają śliczne zapachy, odpowiednią konsystencję. Skóry nie nawilżają, ale tego nie robi chyba 90% żeli dostępnych na rynku ;)
OdpowiedzUsuńA ja z Luksją generalnie nie mam za wiele wspólnego, chociaż płyn do kąpieli wafelkowy uwielbiam!:)
UsuńJa niestety już się nie załapałam. Jednak po przeczytaniu kilku opinii stwierdzam, że nic nie straciłam.
OdpowiedzUsuńNie masz czego żałować:)
Usuńja go nie miałam, także nie mogę się wypowiedzieć, ale opinie czytałam o nim średnie..
OdpowiedzUsuńJa miałam z pestkami dyni o ile dobrze pamiętam...konsystencja jest dość wodnista ale zapach mojej wersji jest przyjemny : )
OdpowiedzUsuń