Obserwatorzy

środa, 19 marca 2014

Mineralny puder bambusowy Hean

Dziś kolej na coś z kolorówki co zdarza się na tym blogu dość rzadko. Niestety w moim mieście nie ma takich wysp z kosmetykami jak w centrach handlowych. Niestety tego żałuję bardzo, chętnie częściej bym zaglądnęła do takich stoisk jak Golden Rose oraz Hean. To właśnie o Hean będzie dziś kilka słów, przy okazji wizyty w Krakowie ta jednym takim stoisku mineralny puder bambusowy, a przy okazji Hixer za pół ceny, którego nata bene nie użyłam jeszcze do dziś.
Mineralny puder bambusowy do utrwalania makijażu, w tym również makijażu scenicznego. Najwyższy stopień matowienia. Szczególnie polecany dla cery mieszanej i tłustej.
Doskonale matuje twarz i silnie pochłania nadmiar sebum przez wiele godzin.
Puder nie wysusza skóry, dzięki zawartości protein jedwabiu i masła cupuacu. Nadaje wyjątkowo gładkie i matowe wykończenie makijażu, optycznie zmniejsza pory. Niezwykle drobny, miękki i delikatny puder nałożony na skórę błyskawicznie się w nią wtapia i staje się zupełnie niewidoczny. 
Jak widać na zdjęciu wyżej opakowanie jest ładne, przyjemne dla oka, ale zakrętka dość mocno się zniszczyła. A pudru używam tylko w domu, nigdzie go nie nosiłam a on tak się porysował i napisy już się pościerały. Wygląda bardzo mało estetycznie. Sitko zaklejone było dwoma półkolami, ja na szczęście oddarłam tylko jedno, a to i tak za duże otworki i pudru wysypywało się znacznie za dużo. Ja mam w kolorze 501 light beige, kosztuje około 20 złotych. Faktycznie jest bardzo drobno zmielony, miękki, świetnie nakłada się go na twarz. Nie tworzy efektu maski i dopasowuje się do każdego podkładu, wtapia się w niego i nie odcina od twarzy. Producent obiecuje nam "najwyższy stopień matowienia", co nie jest prawdą, używałam go zimą i sprawdzał się dobrze, skóra była zmatowiona faktycznie, ale teraz gdy pojawiło się troszkę słońca i np w samochodzie gdzie słońce dogrzewa do szyb, od razu świeciłam się jak choinka, w lato byłaby totalna tragedia! Plus za to, że nie wysusza.
Dużo dziewczyn narzekało na zapach, ja go nie wyczuwam. Minusem jest też to, że okropnie pyli. Przez to otwarcie traci na wydajności, starczył mi na około 3 miesiące i to nie zbyt regularnego stosowania, nie wiem czy to dobra wydajność czy nie, ale sporo tego pudru w moim odczuciu się zmarnowało. Plus za to, że widzimy ile nam go zostało. Sprawdził się na każdym moim podkładzie. Mimo plusów jakie ma i tego, że zimą się sprawdził ja będę szukać ideału i do niego już nie wrócę. To co najważniejsze czyli matowienie jest na niskim poziomie.
A co Wy o nim sądzicie? Jaki puder matujący polecacie? Muszę kupić sobie jakiś zamiennik i kompletnie nie mam pomysłu jaki wybrać.

50 komentarzy:

  1. Jeśli chodzi o puder to ja chce wypróbować na wiosne Stay Matte chyba Rimmela i do tego jeszcze Synergen podobno te dwa sa niezłe

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Obecnie używam Rimmel Stay Matte i jestem bardzo zadowolona. Mam skórę mieszaną.

      Sylwia

      Usuń
    2. Mam go i sprawdza się o niebo lepiej niż ten!

      Usuń
  2. Szkoda, że nie mam dostępu do tej marki, z chęcią bym coś wypróbowała.

    OdpowiedzUsuń
  3. ja dziś dostałam do testów puder ryżowy z hean:)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Jestem bardzo ciekawa jak się sprawdzi, miałam z Marizy i był świetny.

      Usuń
  4. No niestety nie pomogę przy wyborze pudru zamiennego bo sama jakiegoś ideału poszukuję - ale wiem że jak średnio matowi to u mnie raczej się nie sprawdzi :)

    OdpowiedzUsuń
  5. Aktualnie używam pudru ryżowego z Paese :)

    OdpowiedzUsuń
  6. Jeśli puder nie matuje mocno, to niestety dla mnie odpada...ja jestem obecnie wierna Inglotowi, Paese też świetnie się sprawdza, ELF jest bardzo ciekawy i ostro matuje no i puder z Biochemii Urody z masy perłowej jest fajniutki :) Pudrów zużyłam CO NIE MIARA :D

    OdpowiedzUsuń
  7. Ja mam fixer z firmy Glazel i jestem zadowolona :)

    OdpowiedzUsuń
  8. Jeszcze nie mialam w swojej kolekcji pudru sypkiego-zawsze stawiam na prasowane, ale ostatnio skłaniam się ku zakupie takiego ze względu na to, że nie potrzebuje silnego matu a jedynie utrwalenia podkladu. Widzialam ten puder na półkach, szkoda, że się nie sprawdził:(

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Do utrwalenia podkładu mógłby się sprawdzić, bo mat jest na kiepskim poziomie.

      Usuń
  9. Mam puder bambusowy, ale z Biochemii Urody i też mocno pyli. Oczywiście nie matowi na cały dzień, ale nie ma koloru, więc nie muszę się martwić o ciemnienie, a wcześniej przy innych pudrach mi się to zdarzało często.

    OdpowiedzUsuń
  10. Mam ochotę wypróbować również puder bambusowy :) głównie na nos i czoło ;)

    OdpowiedzUsuń
  11. Puder bambusowy kusi mnie od dawna bądź też ryżowy ale dopiero kończę swój z Max Factora.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. W takim razie bardziej polecam ryżowy, miałam z Marizy i był świetny.

      Usuń
  12. Puder bambusowy mam i sobie chwalę, ale tylko z Biochemii Urody z dodatkiem jedwabiu. Nie daje żadnego koloru, ani nie bieli. Może spróbuj z nim, myślę, że efekt będzie o wiele lepszy ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Sporo dziewczyn go zachwala, więc może faktycznie wybiorę jego:)

      Usuń
  13. U mnie na wykończeniu jest biały puder z Essence, jednak po dłuższym użytkowaniu nie powrócę do niego. Chciałabym spróbować czegoś innego i zastanawiam się nad Marizą lub Paese :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ten z Marizy znam i mogę polecić, będziesz z niego zadowolona!:)

      Usuń
  14. Ja obecnie używam pudru z Essence All About Matt i jestem z niego zadowolona, ale jak mi się skończy to mam zamiar skusić się właśnie na puder bambusowy lub ryżowy ;)

    OdpowiedzUsuń
  15. Sypki puder Essence też ma zbyt duże dziurki i część z nich zakleiłam taśmą, dzięki czemu nie marnowało się tyle kosmetyku.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Prosty patent, a szczerze mówiąc na niego nie wpadłam;p

      Usuń
  16. ja go nie mam, ale czuje pociąg do bambusowego lub ryżowego z paese !

    OdpowiedzUsuń
  17. Ooo no prosze, a miałam na niego chrapkę! Szkoda że się nie sprawdził:( Obecnie zużywam puder z Marizy, matuje całkiem przyzwoicie - i nie kosztował majątku :)

    OdpowiedzUsuń
  18. dla mnie 3 miesiące to krótko jak na puder, choć to oczywiście zależy, czy i ile razy poprawiamy makijaż w ciągu dnia... ale chyba się na niego nie skuszę ;-)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. używałam go tylko rano i to też nie codziennie.

      Usuń
  19. ja mam mineralny z revlona,starcza mi na pol roku moze dluzej :)

    OdpowiedzUsuń
  20. Jeszcze nie miałam pudru bambusowego ;-)

    OdpowiedzUsuń
  21. Przyznam , że tego jeszcze nie miałam i raczej mnie nie kusi.

    OdpowiedzUsuń
  22. Jakoś nie kusi mnie do siebie :)

    OdpowiedzUsuń
  23. Potrzebuję czegoś z lepszym matem.

    OdpowiedzUsuń
  24. Ostatnio korzystam z pudru ryżowego Pierre Rene, powiedziałabym, że jest zadowalający. Miałam ochotę na ten bambusowy... po Twojej recenzji chyba z niego zrezygnuję (;

    OdpowiedzUsuń
  25. Jak na razie nie używam pudru sypkiego ;P. Zapraszam na rozdanie u mnie :http://malinka24.blogspot.com/2014/03/rozdanie.html#comment-form

    OdpowiedzUsuń
  26. A ja używam pudru sypkiego z Jadwigi i mieszam go z odrobiną ryżowego Kryolanu. Sprawdza się całkiem dobrze.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Szczerze mówiąc nie czytałam ani o jednym ani o drugim jeszcze.

      Usuń
  27. Dobrze wiedziec ze nie jest wart zainteresowania aczkolwiek raczej nie uzywam pudrow...

    OdpowiedzUsuń
  28. Kurcze ja od jakiegoś czasu zastanawiam się nad pudrem sypkim i nie wiem jaki wybrać ;(

    OdpowiedzUsuń
  29. Myślałam o jego zakupie i się wstrzymałam widzę, że dobrze zrobiłam. Potrzebuję jednak zmatowienia a ten kosmetyk średnio staje na wysokości zadania.

    OdpowiedzUsuń
  30. Trzy miesiące to moim zdaniem bardzo mało. U mnie ostatnio idealnie się sprawdza puder bambusowy, naturalny z Biochemii Urody, ale wiele też dobrego słyszałam o ryżowym i bambusowym z Paese. Jeśli chcesz coś droższego, to puder MAC :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dostałam odsypke od przyjaciółki tego ryżowego z Paese więc ocenie jak się sprawdza. A ten z Biochemii Urody poleca dużo dziewczyn.

      Usuń
  31. Mam puder ArtDeco - biały. Jest naprawdę dobry.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Z ArtDeco nie miałam jeszcze nic, a wiele dobrego czytałam o ich bazie.

      Usuń
  32. ja mam bambusowy z biochemii urody i to jest niekończąca się opowieść :P

    OdpowiedzUsuń
  33. Ja mam cerę sucha dlatego nie używam żadnego pudru, a tym bardziej mattjącego.

    OdpowiedzUsuń