Jeszcze do niedawna tonik nie był stałym i obowiązkowym punktem w mojej
pielęgnacji, a w zasadzie używałam go tylko od czasu do czasu bez
żadnego uwarunkowania kiedy, po prostu jak się mi chciało. Jednak to się
zmieniło i tonik jest teraz stałym elementem mojej pielęgnacji, używam
go zarówno rano jak i wieczorem. Jak pewnie wiecie moim tonikiem numer 1
jest tonik bezalkoholowy Melisa z Urody, jednak na mały skok w bok kupiłam ten tonik matujący z Nivea
Tonik Aqua Effect tonik matujący wzbogacony w algi i Hydra IQ
- głęboko tonizuje i usuwa zanieczyszczenia
- zachowuje naturalny poziom nawilżenia skóry
- matująca formuła redukuje nadmiar sebum i minimalizuje błyszczenie się skóry
- formuła z algami oceanicznymi ożywia skórę Dokładnie oczyszcza skórę bez jej wysuszania, pozostawiając ją odświeżoną, nawilżoną i matową.
Tonik ten wrzuciłam do koszyka podczas zakupów w Naturze, był wtedy w
promocji i kosztował niecałe 10 złotych. Przyznam się od razu
zaintrygował i skusił mnie ten napis matujący, więc pomyślałam
wypróbuję. Mam skórę mieszaną w kierunku do tłustej. Wszystko co matuje jest u mnie bardzo mile widziane, tym bardziej gdy nie długo lato i problem będzie jeszcze większy. Tonik jest w standardowej pojemności, wygodnym, prostym i
ładnym opakowaniu. Otwieranie na klik bezproblemowe, otwór jest idealny, nie ma problemu że wylewa się za dużo, czy za mało, jest akurat:) Zapach kojarzy mi się z aloesem, jest wyczuwalny ale
nie drażniący, taki odświeżający. Ja stosowałam go dwa razy dziennie
rano i wieczorem.
Tonik ten faktycznie dobrze tonizuje i usuwa zanieczyszczenia. Ani nie nawilża ani nie wysusza. Na pewno odświeża skórę za co duży plus. Zadanie toniku spełnia czyli dobrze tonizuje, usuwa drobne zanieczyszczenia, czy pozostałości makijażu i odświeża. Ale producent obiecał nam również matować i tu nie robi nic kompletnie, nawet w najmniejszym stopniu nie minimalizuje błyszczenia się skóry. Dodatkowo jest bardzo kiepsko wydajny, starczył mi tylko na miesiąc. Przy okazji toniku wspomnę Wam o świetnych, dużych, kwadratowych płatkach z biedrnoki, które idealnie sprawdzają się w pielęgnacji i są tanie. Mam nadzieję że biedronka wprowadzi je do stałej oferty. Ale wracając do sedna, to tonik jako tonik tak, ale jako tonik matujący zdecydowanie nie, ja go nie polecam. Na pewno do niego nie wrócę.
Jakie jest Wasze zdanie o nim? Jaki tonik polecacie?
Z Nivea toników jeszcze nie używałam ;) Moim osobistym hitem jest nawilżająco-oczyszczający tonik Lirene :)
OdpowiedzUsuńZapamiętam go i może wypróbuję:)
UsuńNigdy nie miałam toniku z Nivea :) Wolę używać płynu micelarnego :)*
OdpowiedzUsuńSzkoda, że jednak nie matuje.
OdpowiedzUsuńja uwielbiam toniki z ziaji i hydrolaty wszelkiej maści. Jedynie co mnie kusi to toniki z fitomedu. tego nie chcę : c
OdpowiedzUsuńz nivea moja mam używa kremów do twarzy a ja jak sobie przypominam nic nie miałam :P
OdpowiedzUsuńUżywałam toniku z tej serii tyle, że do cery suchej i wrażliwej. O ile niezbyt przepadam za pielęgnacją twarzy tej firmy, to ten tonik naprawdę mi się sprawdził. Łagodził podrażnienia, lekko nawilżał i dobrze odświeżał. ;)
OdpowiedzUsuńMoże go wypróbuję!
UsuńNie miałam, ale jakoś odzwyczaiłam się od stosowania tego kosmetyku i nie stosuję w ogóle toników ;)
OdpowiedzUsuńJa dopiero nie dawno się do niego przyzwyczaiłam:)
Usuńnie przepadam za tonikami, moja cera jakoś ich nie potrzebuje
OdpowiedzUsuńmam jedenego ulubieńca jeśli chodzi o tonik z Nivea taki z naturalnej serii :D
OdpowiedzUsuńJa właśnie nie zakupiłam jeszcze tych dużych płatków kosmetycznych choć widziałam - toniku nie kupię skoro nie matowi w cenie NIVEA mogę mieć dwa tańsze właśnie z Urody muszę wypróbować :)
OdpowiedzUsuńTen z Urody jest naprawdę świetny, a płatki wypróbuj przy najbliższej okazji świetnie się sprawdzają.
UsuńJa w ogóle nie przepadam za produktami do twarzy Nivea, więc też na pewno się nie skuszę na niego ;)
OdpowiedzUsuńJa w zasadzie też rzadko kupuję coś tej firmy.
UsuńNie miałam jeszcze żadnego toniku z Nivea, w ogóle już dawno nic z Nivea nie używałam
OdpowiedzUsuńMimo ze lubie kosmetyki Nivea to jakoś mi ostatnio z nimi nie po drodze ;/
OdpowiedzUsuńJeszcze nigdy go nie używałam, do demakijażu z firmy nivea miałam mleczko i płyn 2-fazowy do demakijażu oczu - te produkty bardzo lubię :)
OdpowiedzUsuńA ja znowu mleczek nie cierpię:)
UsuńNie czytałam o nim :P. Ja polecam tonik z Care&Control ;)
OdpowiedzUsuńMiałam go nie tak dawno i byłam zadowolona:)
Usuńostatanio Nivea coraz czesciej rozczarowuje
OdpowiedzUsuńJakoś nie mam zaufania do tej marki, jeśli chodzi o pielęgnacje skóry. Ja od dłuższego czasu używam toniku nagietkowego z Ziaji i jestem strasznie zadowolona, cena przyjemna i działanie również :)
OdpowiedzUsuńWłaśnie kupiłam z Ziaji teraz:)
UsuńMój mąż używa matujących, będę wiedziała, żeby mu nie kupować. U mnie tonik od dawna jest w codziennej pielęgnacji./ Po umyciu twarzy należy przetrzeć ją tonikiem, by przywrócić naturalne PH skóry. Tonik ma za zadanie odkwaszać cerę. Pozdrawiam!
OdpowiedzUsuńnie wiem dlaczego ale toniki z nivei mnie odstraszają :D
OdpowiedzUsuńJa używam nagietkowego z Ziai i nie jest źle ;)
OdpowiedzUsuńPierwszy raz go widzę! na chwilę obecną używam albo toniku witaminowego z Garniera albo płynu micelarnego z Garniera i tyle :) witaminowy tonik jest świetny :) jest bardzo delikatny, dla mojej wrażliwej cery idealny :).
OdpowiedzUsuńMicela z Garniera mam i jestem bardzo zadowolona!:)
UsuńUżywałam go kiedyś - ale trochę się nie polubiliśmy... Mam cerę skłonną do zaczerwienień i po użyciu tego toniku momentalnie robiłam się cała czerwona. Używałam przed nim różnych, innych, ale żaden nie działał na mnie w ten sposób. Jestem stanowczo na nie.
OdpowiedzUsuńNie miałam go, ale toniki uwielbiam. Ostatnio przerzuciłam się na hydrolat z Biochemii Urody i też jest całkiem ok, chociaż chyba wciąż będę poszukiwała toniku idealnego :D
OdpowiedzUsuńMiałam kiedyś ten tonik i całkiem fajnie nam się współpracowało :)
OdpowiedzUsuńFirmę nivea lubię i mam do niej sentyment często kupuje ich kosmetyki ale będę pamiętać żeby nie kupować tego tonika:)
OdpowiedzUsuńOch szkoda, że nie matuje, bo toniki z nivei lubię.
OdpowiedzUsuńKasieńka
Da mnie tonik to podstawa w codziennej pielęgnacji. Tego z Nivei nie miałam, ale testuję przeróżne. Najbardziej polecam naturalne hydrolaty :)
OdpowiedzUsuńHydrolatów jeszcze nie próbowałam, ale wiele dziewczyn jest z nich bardzo zadowolona.
UsuńU mnie toniki matujące z reguły powodują, że skóra jeszcze gorzej się błyszczy...
OdpowiedzUsuńPrzy tym nie było tego problemu, ale ani nie matowił, ani skóra po nim się bardziej nie świeciła.
UsuńKiedyś miałam ten różowy tonik z Nivei, ale on chyba też nie sprawdził się najlepiej...
OdpowiedzUsuńWstyd się przyznać, ale toników używam od święta...jak mi się kiedyś coś pozmienia na ten na pewno się nie skuszę:)
OdpowiedzUsuńnie miałam :) jakoś z niveą mi chyba nie po drodze
OdpowiedzUsuńNie przepadam za tonikami i ich nie używam :)
OdpowiedzUsuńfaktycznie niewydajny, ja akurat mam cerę naczynkową, więc używam toniku z innej kategorii ;-)
OdpowiedzUsuńOj tak wydajnością to on nie grzeszył.
Usuńmiałam go u mnie dobrze się spisał:)
OdpowiedzUsuń