Dwufazowy olejek do kąpieli i pod prysznic wykorzystuje niezwykłe
właściwości roślin rytualnych Amazonii – zapewnia wyjątkową
kąpiel w delikatnej śmietankowej pianie. Twoja skóra odzyska niezwykłą
miękkość i właściwe nawilżenie, a ciało odpręży się po stresie i napięciu całego dnia. Świeży egzotyczny i energetyzujący aromat olejku poprawia samopoczucie, pobudza i dodaje energii.
O piękno Twojej skóry zadbają JAGODA ACAI oraz AWOKADO – intensywnie wzmacniające i regenerujące skórę, wspierające ją w walce z
procesami starzenia, oczyszczające organizm. Dzięki bogactwu witamin i
minerałów te amazońskie owoce poprawią jędrność i sprężystość ciała, a
Tobie przywrócą witalność.
Stosowanie: wstrząsnąć do uzyskania jednolitej konsystencji, wlać pod
strumień bieżącej wody, lub bezpośrednio na gąbkę podczas kąpieli pod
prysznicem.
Tak olejek prezentuje się po zmieszaniu, ja próbowałam go i w wannie i pod prysznicem, choć zdecydowanie częściej pod prysznicem. Zacznijmy od wyglądu, butelka jest poręczna, standardowa, trzeba uważać gdy wylewamy na gąbkę żeby nie wylało się za dużo. Olejek jest rzadki, wodnisty już mała jego ilość wystarczy gdy nalejemy go na gąbkę, bardzo dobrze się pieni. Jeśli chodzi o wannę to piana utrzymuję się długo i jest jej naprawdę dużo. Zapach jest orzeźwiający bardzo przyjemny, nie wyczuwam w nim żadnej chemii. Na skórze utrzymuje się jeszcze przez jakąś godzinkę do dwóch.
Zaskoczyła mnie pozytywnie jego wydajność, myślałam że po trzech kąpielach już go nie będzie. Myślę, że gdybym zawsze używała go w wannie byłby zdecydowanie mniej wydajny. Olejek nie wysusza, ale też nie pozostawia tłustego filmu. Bardzo się z nim polubiłam i polecam wszystkim którzy lubią takie umilacze:)
Macie go co o nim sądzicie? Jakie są Wasze umilacze kąpieli?
Jak pojadę do babci ( która ma wannę :P ) to zaopatrzę się w takie produkty ^^
OdpowiedzUsuńChciałabym, chciała...:) Tylko na którą wersję zapachową by się skusić?:)
OdpowiedzUsuńCiężko mi doradzić bo mam tylko ten, ale zapach jest bardzo przyjemny i nie czuć żadnej chemii czego nienawidzę i ciężko mi zużyć taki chemicznie pachnący kosmetyk:)
Usuńja też nie mam:( ale jakbym miała, to umilałabym sobie oj umilała...
OdpowiedzUsuńWłaśnie dziś widziałam go w biedronce i aż byłam zaskoczona .
OdpowiedzUsuńDwufazowego olejku to ja jeszcze nie widziałam :P
OdpowiedzUsuńspodobał mi się, dla mnie to nowość, nigdzie go u siebie nie widziałam :)
OdpowiedzUsuńuwielbiam kąpielowe pachnidła!
OdpowiedzUsuńJa teraz non stop uzywam Original Source ;p i swoj umilacz z TBS
OdpowiedzUsuńUwielbiam Bielendę.Dziękuję za komentarz.Pozdrawiam :)
OdpowiedzUsuńOstatnio pisałam recenzję olejku do kąpieli z Bielendy piżmo i jaśmin. Nie jestem z niego zbyt zadowolona. Tego olejku, który Ty opisujesz jeszcze nie używałam.
OdpowiedzUsuńWidziałam reklamę tego w gazecie i zastanawiam się, czy warto sobie kupić.
OdpowiedzUsuń*.*
OdpowiedzUsuńzapraszam do mnie na konkurs, do wygrania buty :D
www.modnaaa.blogspot.com
Chętnie wypróbuje ten umilacz ;)
OdpowiedzUsuńA ja mialam go w łapkach, ale zostawiłam, a trzeba bylo jednak wrzucić do koszyka
OdpowiedzUsuńhmmm...muszę kupić masło do ciała o jakimś słodkim, owocowym zapachu ;)
OdpowiedzUsuń