Skuteczność połączenia dzięgieciu brzozowego z cynkiem została
potwierdzona w medycynie naturalnej na przestrzeni wieków. Dzięgieć
brzozy to naturalny ludowy środek przeciw łupierzowi który w połączeniu z
wyciągami ziołowymi pozwala bardzo efektywnie walczyć z tłustym
łupieżem. Zapobiega rozmnażaniu się grzybów wywołujących łuszczenie i
nieprzyjemny świąd skóry głowy. Przeciwdziała przetłuszczaniu się
włosów, stabilizując pracę gruczołów łojowych i zmniejszając wydzielanie
sebum. Aktywny cynk to mikroelement który doskonale wzmacnia cebulki włosów i zapobiega ich wypadaniu a w połączeniu z dzięgieciem brzozowym, henną. eukaliptusem, korzeniem tataraku i pąkami brzozowymi, pielęgnuje i koi wrażliwą skórę głowy, odżywia i pielęgnuje włosy zapewniając im energię do wzrostu. Wszystkie
te składniki zawarte w szamponie Green Pharmacy wzmacniają i uzdrawiają
włosy, nadają im naturalny połysk i objętość a przy regularnym
stosowaniu pozwalają skutecznie pozbyć się łupieżu.
Jak już wyżej wspomniałam moje włosy są problematyczne raz, że przez to prostowanie, drugi raz to problem łupieżu który do mnie wraca jak bumerang gdy tylko zmienię szampon. Wtedy zaczyna się istna tragedia pojawiają się płaty łupieżu, skóra swędzi i nie można się powstrzymać przed drapaniem. Dlatego omijam drogeryjne szampony jak ognia, długi czas stosowałam Polytar dostępny w aptekach, ale nie wiem czemu został on wycofany! Więc zaczęłam przygodę z płynem Facelle, miał być delikatny i nie wyrządzić mi szkody, niestety po nim też łupież się pojawił. Przeglądając fora natknęłam się na ten szampon z GP i go kupiłam. Pierwsze co to zapach jest straszny, śmierdzi niemiłosiernie, ale na szczęście nie utrzymuje się na włosach w ogóle. Opakowanie jest ładne i solidne. Bardzo dobrze się pieni, świetnie oczyszcza. Nie zauważyłam obciążenia włosów ani plątania. Włosy są przyjemne w dotyku, miękkie i lśniące. I co najważniejsze problem łupieżu zniknął całkowicie już po 3 myciach. Jest tani i bardzo wydajny! Polecam wszystkim którzy mają problemy z łupieżem, mimo zapachu jak dla mnie jest genialny!A jakie są Wasze ulubione szampony?
ja kocham płyn do kąpieli Babydream, flacha półlitrowa, myję nim włosy już z 1,5 miesiąca i włosy są rewelacyjne. Plącze włosy ale dobrze myje :)
OdpowiedzUsuńZapraszam do mnie :)
ja również bardzo lubię płyn do kąpieli Babydream a co do tego szamponu to pewnie się na niego skuszę
OdpowiedzUsuńja lubie szampony dove :)
OdpowiedzUsuńJa mam wersję z żeń szeniem i też daję radę ;)
OdpowiedzUsuńchyba się nie skuszę ze względu na zapach :)
OdpowiedzUsuńMnie też ten zapach trochę zniechęca, chociaż kto wie... też mam czasami problem z łupieżem po zmianie szamponu i męczyłam kiedyś włosy prostownicą ;)
OdpowiedzUsuń- Justyna
Moja przygoda z prostownicą była krótka, ale też zniszczyła mi włosy, na szczęście udało mi się je potem doprowadzić do porządku.
OdpowiedzUsuńOd dawna nie cierpię prostowania włosów, pamiętam, że na 1-2 roku studiów większość moich koleżanek nie wyszłaby z domu bez wyprostowania, jakiś mały loczek czy fale to już była tragedia...Nigdy tego nie rozumiałam i na szczęście szybko się opamiętałam i pozbyłam się swojej prostownicy.
Dziś juz go trzymałam w ręce i sie wahałam czy wiząść go :( Teraz żałuje, że go nie kupiłam:( Ja niestety nadal kocham prostownicę, ale ograniczam ją do minimum :)
OdpowiedzUsuńJa tylko miałam z Joanny jakiś ze skrzypem i pamiętam, że baardzo plątał włosy, ale pomógł. I jestem bardzo na TAK do tego typu szamponów. Tanie i dobre w większości :)
OdpowiedzUsuńNie mam ulubionego szamponu - zazwyczaj kupuję jakąś pojawiającą się na rynku nowość i nie zawsze jest to dobry wybór dla moich włosów :(
OdpowiedzUsuńA jaki ma skład? zawiera SLS?
OdpowiedzUsuńMiałam balsam GP i jakoś zniechęcił mnie do tej firmy. Ale szukam szamponu, co prawda nie mam łupieżu, ale potrzebuję czegoś w miarę delikatnego i dobrze oczyszczającego, nie plączącego włosy... może się skuszę jak nie znajdę nic ciekawszego :)
OdpowiedzUsuńJa nie mam problemu z łupieżem ale szukam właśnie jakiegoś przeciwłupieżowego szamponu. Wpisuję go na swoją listę :) Dziękuję za ten wpis :)
OdpowiedzUsuńNigdy go nie używałam, ale brzmi ciekawie. Osobiście uwielbiam szampony z Londy Professional :)
OdpowiedzUsuńMoje też w liceum prostownicą katowane były :) A teraz przy lepszej pielęgnacji raz na jakiś czas wyprostuję a zniszczone nie są :)
OdpowiedzUsuńUwielbiam te szampony są świetne,a włosy po nich są lekkie i dają się układać tak jak ja chcę.Buziaki :*
OdpowiedzUsuńGimnazjum to taki dziwny czas. Wtedy się ma najgłupsze pomyły ;). Chociaż ja katowałam swoje włosy prostownicą jeszcze w liceum.
OdpowiedzUsuńA mój ulubiony szampon to Timotei z henną :)
testuje właśnie inny szampon z tej firmy i jak narazie zapowiada się świetnie:)
OdpowiedzUsuńja mam szampon do włosów tłustych z nagietkiem. jest bardzo delikatny dla skóry głowy, ale włosy tłuszczą się po nim tak samo jak po innych szamponach, no i strasznie się puszą. używam od czasu do czasu, bo moim ulubieńcem jest teraz elseve z argininą - rewelacja!
OdpowiedzUsuńnigdy go nie miałam :)
OdpowiedzUsuńa ja właśnie kupiłam Polytar w zielarskim , natomiast za Green Pharmacy nie przepadam
OdpowiedzUsuńTej wersji nie mogę nigdzie znaleźć, a szkoda..
OdpowiedzUsuńNie znam, jak wyczerpię zapas to może zakupię:)
OdpowiedzUsuńsuper że Ci pomógł :)
OdpowiedzUsuńmuszę wypróbować :))
OdpowiedzUsuńco powiesz na wzajemne obserwowanie?:)
Nie znam tego produktu :)
OdpowiedzUsuńświetnie!
OdpowiedzUsuńzapraszam na konkurs: http://madame-chocolate.blogspot.com/2013/01/konkurs-z-bizuteria-artystyczna-izabela.html
W moim przypadku wystarczy jedno zastosowanie szamponu jakiegokolwiek i łupież znika :D Mam natomiast problem z suchością włosów :( Nic nie chce mi pomóc :(
OdpowiedzUsuńJa z GP mam szampon z rumiankiem. Jest okropny...plącze włosy i zostawia je jakieś takie szorstkie i sztywne w dotyku:/
OdpowiedzUsuńUwielbiam szampony Garnier Fructis - mają piękny zapach, dobrze oczyszczają włosy, nie plączą ich. Jednakże moje włosy dość szybko przyzwyczajają się do danego kosmetyku i często muszę je zmieniać :(
OdpowiedzUsuńJa też ostatnio przekonałam się do szamponów GP :)
OdpowiedzUsuńWczoraj uzylam pierwszy raz tego szamponu. Smierdzi niemilosiernie, jak namoczone kiepy z papierosow z dodatkiem rdzy. Gdyby nie jego dobre dzialanie, to wyladowalby w koszu.
OdpowiedzUsuń