Cukrowy peeling do ciała o wyjątkowych właściwościach pielęgnacyjnych i
słonecznym zapachu mango i brzoskwini. Zawiera fitoendorfiny z owoców
noni - cząsteczki szczęścia, które wprowadzają w doskonały nastrój,
stymulują pozytywną energię, radość i chęć do działania.
Dzięki zawartości masła karite i czerwonych kapsułek z witaminą E głęboko nawilża, odżywia i ujędrnia, sprawiając że ciało staje się zachwycająco miękkie, delikatne i jedwabiście gładkie. Kryształki cukru usuwają martwy naskórek i idealnie wygładzają ciało, a owoce noni rosnące na bajecznych, przepełnionych słońcem wyspach Polinezji zwiększają wydzielanie endorfin, pozwalając cieszyć się wspaniałym nastrojem i pełnią szczęścia.
Cukrowy peeling myje, delikatnie natłuszcza i odżywia skórę, dzięki czemu nie jest konieczne używanie balsamu.
Opakowanie to duży słoik z którego łatwo można wydobyć peeling i mamy pewność, że nic się nie zmarnuje. Ja takie opakowania bardzo lubię. Kupując go w drogerii pomyślałam ale duży, ale to tylko złudzenie bo w rzeczywistości słoiczek w środku jest o wiele większy niż się nam wydaje po opakowaniu. Konsystencja jest zbita, nie spływa, co do samego ścierania to peeling bardzo dobrze sobie radzi. Ja jestem fanką mocnych zdzieraków, ten do najmocniejszych nie należy ale bardzo dobrze złuszcza martwy naskórek i nie podrażnia. Mogłabym się przyczepić do wydajności, bo jest taka sobie, bardzo szybko ubywa nam tego produktu. Ale są kolejne plusy które go bronią:) natłuszcza skórę i nie musimy już się balsamować (ja jestem strasznym leniem jeśli chodzi o balsamowanie!). A zapach ehhh...tak rzeczywiście pachnie szczęście! Jest obłędny:) Polecam Wam ten peeling, głównie ze względu na zapach który jest na pierwszym miejscu, jego działaniem też nie będziecie rozczarowane!Dzięki zawartości masła karite i czerwonych kapsułek z witaminą E głęboko nawilża, odżywia i ujędrnia, sprawiając że ciało staje się zachwycająco miękkie, delikatne i jedwabiście gładkie. Kryształki cukru usuwają martwy naskórek i idealnie wygładzają ciało, a owoce noni rosnące na bajecznych, przepełnionych słońcem wyspach Polinezji zwiększają wydzielanie endorfin, pozwalając cieszyć się wspaniałym nastrojem i pełnią szczęścia.
Cukrowy peeling myje, delikatnie natłuszcza i odżywia skórę, dzięki czemu nie jest konieczne używanie balsamu.
Miałyście go? Co o nim sądzicie? Jakie są Wasze ulubione peelingi?
ostatnio moim ulubionym peelingiem jest ten z bielendy;)
OdpowiedzUsuńtego jeszcze nie używałam, ale skoro ma taki świetny zapach to chętnie spróbuje !
Zapachy tych produktów są obłędne! :)
OdpowiedzUsuńJa muszę kupić i wypróbować:)
OdpowiedzUsuńZapraszam do mnie :)
i jak tu go nie sprobowac, aj zazdroszcze Wam tylu kosmetykow w Pl.
OdpowiedzUsuńMam i jest super ;)
OdpowiedzUsuńPs.zapraszam na moje rozdanie, które trwa do 29.02.13r.
http://wikimiss.blogspot.com/2012/12/rozdanie-nr1.html
Uwielbiam ten peeling, też twierdzę, że tak pachnie szczęście:D
OdpowiedzUsuńJa bardzo lubie kosmetyki w takich pudełeczkach zakręcanych:)
OdpowiedzUsuńZapach jest bardzo ważny :) !
OdpowiedzUsuńSzukam jakiegoś, więc może wypróbuje Farmonę. ;)
OdpowiedzUsuńmusi wspaniale pachnieć :)
OdpowiedzUsuńMiałam masło do ciała, ale za cholerkę nie powiem Ci, jaki zapach, wiem,że było różowe ;)) I było ob-łęd-ne !
OdpowiedzUsuńNie znoszę peelingów:/ Ale jeśli lubisz takie zapachy i tą firmę to polecam peeling w wersji karmelowej - jest w plastikowej butelce;)
OdpowiedzUsuńmyślę, że dla samego zapachu warto się skusić!
OdpowiedzUsuńOpakowanie ma piękne i uwielbiam piękne zapachy :D Muszę go wypróbować :D
OdpowiedzUsuńPeeling bardzo ładnie pachnie i opakowanie jest dosyć wydajne :)
OdpowiedzUsuńpachnie przepięknie :)
OdpowiedzUsuńuwielbiam zapachy z tej serii :)
OdpowiedzUsuńw takim razie na domowe SPA się nada
OdpowiedzUsuńNie miałam tego peelingu, może kiedyś się skuszę ze względu na zapach. Moim ulubionym peelingiem jest peeling kawowy :)
OdpowiedzUsuńJest świetny, też polecam ;)
OdpowiedzUsuńPs.zapraszam na moje rozdanie :
http://wikimiss.blogspot.com/2012/12/rozdanie-nr1.html
ja mialam inny z Farmony i niestety mnie nie zachwycil :(
OdpowiedzUsuńale moze ten jest inny,czuje sie skuszina zapachem;)
Ja najbardziej lubie peelingi z TBS
Lubie peelingi, ktore natluszczaja, czyli nie trzeba natychmiast czegos wcierac w skore po zluszczaniu.
OdpowiedzUsuńfarmony niestety nigdy nie mialam
joanny chooc chyba wole rekawice peelgujaca
OdpowiedzUsuńMam go, ale czeka dopiero na swoją kolejkę...wtedy zobaczymy czy się spisze :))
OdpowiedzUsuńFarmona ma te kosmetyki tak pięknie pachnące, że aż chce się je zjeść;)
OdpowiedzUsuńChętnie bym go posmakowała ;p
OdpowiedzUsuńmiałam masełko o tym zapachu, faktycznie tak pachnie szczęście ;) chętnie wypróbuje ten peeling
OdpowiedzUsuńNie miałam, ale zapowiada się fajnie :) może się skuszę :)
OdpowiedzUsuńMoże kiedyś się na niego skuszę... Lubię jak peelingi ładnie pachną :)
OdpowiedzUsuńUwielbiam owocowe peelingi i wszystko co kojarzy się z latem :)) Ja dzisiaj kupiłam cytrusowo-imbirową sól - pachnie obłędnie :)
OdpowiedzUsuńsamym opakowaniem zachęca do spróbowania :)
OdpowiedzUsuńMiałam go kiedyś i też bardzo lubiłam ten zapach chociaż po pewnym czasie zaczął mnie męczyć trochę ;p
OdpowiedzUsuńbardzo lubiłam czekoladowy piling daxa. Kiedyś na pewno skuszę się na ten zachwalany przez Ciebie, bo nie pierwszy raz słyszę o nim tyle dobrego;)
OdpowiedzUsuńprześlij choć trochę zapachu internetem, proszę ;)
OdpowiedzUsuń