Obserwatorzy

piątek, 11 stycznia 2013

Czy tak pachnie szczęście?

Dziś coś o szczęściu w kosmetyku? Czy to możliwe? Mam dzisiaj dla Was recenzję peelingu od Farmony o którym słyszała chyba każda z nas, po wielu wielu opiniach postanowiłam go wypróbować i ja!
Cukrowy peeling do ciała o wyjątkowych właściwościach pielęgnacyjnych i słonecznym zapachu mango i brzoskwini. Zawiera fitoendorfiny z owoców noni - cząsteczki szczęścia, które wprowadzają w doskonały nastrój, stymulują pozytywną energię, radość i chęć do działania.
Dzięki zawartości masła karite i czerwonych kapsułek z witaminą E głęboko nawilża, odżywia i ujędrnia, sprawiając że ciało staje się zachwycająco miękkie, delikatne i jedwabiście gładkie. Kryształki cukru usuwają martwy naskórek i idealnie wygładzają ciało, a owoce noni rosnące na bajecznych, przepełnionych słońcem wyspach Polinezji zwiększają wydzielanie endorfin, pozwalając cieszyć się wspaniałym nastrojem i pełnią szczęścia.
Cukrowy peeling myje, delikatnie natłuszcza i odżywia skórę, dzięki czemu nie jest konieczne używanie balsamu.
Opakowanie to duży słoik z którego łatwo można wydobyć peeling i mamy pewność, że nic się nie zmarnuje. Ja takie opakowania bardzo lubię. Kupując go w drogerii pomyślałam ale duży, ale to tylko złudzenie bo w rzeczywistości słoiczek w środku jest o wiele większy niż się nam wydaje po opakowaniu. Konsystencja jest zbita, nie spływa, co do samego ścierania to peeling bardzo dobrze sobie radzi. Ja jestem fanką mocnych zdzieraków, ten do najmocniejszych nie należy ale bardzo dobrze złuszcza martwy naskórek i nie podrażnia. Mogłabym się przyczepić do wydajności, bo jest taka sobie, bardzo szybko ubywa nam tego produktu. Ale są kolejne plusy które go bronią:) natłuszcza skórę i nie musimy już się balsamować (ja jestem strasznym leniem jeśli chodzi o balsamowanie!). A zapach ehhh...tak rzeczywiście pachnie szczęście! Jest obłędny:) Polecam Wam ten peeling, głównie ze względu na zapach który jest na pierwszym miejscu, jego działaniem też nie będziecie rozczarowane!
Miałyście go? Co o nim sądzicie? Jakie są Wasze ulubione peelingi?

34 komentarze:

  1. ostatnio moim ulubionym peelingiem jest ten z bielendy;)
    tego jeszcze nie używałam, ale skoro ma taki świetny zapach to chętnie spróbuje !

    OdpowiedzUsuń
  2. Zapachy tych produktów są obłędne! :)

    OdpowiedzUsuń
  3. Ja muszę kupić i wypróbować:)

    Zapraszam do mnie :)

    OdpowiedzUsuń
  4. i jak tu go nie sprobowac, aj zazdroszcze Wam tylu kosmetykow w Pl.

    OdpowiedzUsuń
  5. Mam i jest super ;)
    Ps.zapraszam na moje rozdanie, które trwa do 29.02.13r.
    http://wikimiss.blogspot.com/2012/12/rozdanie-nr1.html

    OdpowiedzUsuń
  6. Uwielbiam ten peeling, też twierdzę, że tak pachnie szczęście:D

    OdpowiedzUsuń
  7. Ja bardzo lubie kosmetyki w takich pudełeczkach zakręcanych:)

    OdpowiedzUsuń
  8. Szukam jakiegoś, więc może wypróbuje Farmonę. ;)

    OdpowiedzUsuń
  9. Miałam masło do ciała, ale za cholerkę nie powiem Ci, jaki zapach, wiem,że było różowe ;)) I było ob-łęd-ne !

    OdpowiedzUsuń
  10. Nie znoszę peelingów:/ Ale jeśli lubisz takie zapachy i tą firmę to polecam peeling w wersji karmelowej - jest w plastikowej butelce;)

    OdpowiedzUsuń
  11. myślę, że dla samego zapachu warto się skusić!

    OdpowiedzUsuń
  12. Opakowanie ma piękne i uwielbiam piękne zapachy :D Muszę go wypróbować :D

    OdpowiedzUsuń
  13. Peeling bardzo ładnie pachnie i opakowanie jest dosyć wydajne :)

    OdpowiedzUsuń
  14. uwielbiam zapachy z tej serii :)

    OdpowiedzUsuń
  15. w takim razie na domowe SPA się nada

    OdpowiedzUsuń
  16. Nie miałam tego peelingu, może kiedyś się skuszę ze względu na zapach. Moim ulubionym peelingiem jest peeling kawowy :)

    OdpowiedzUsuń
  17. Jest świetny, też polecam ;)
    Ps.zapraszam na moje rozdanie :
    http://wikimiss.blogspot.com/2012/12/rozdanie-nr1.html

    OdpowiedzUsuń
  18. ja mialam inny z Farmony i niestety mnie nie zachwycil :(
    ale moze ten jest inny,czuje sie skuszina zapachem;)
    Ja najbardziej lubie peelingi z TBS

    OdpowiedzUsuń
  19. Lubie peelingi, ktore natluszczaja, czyli nie trzeba natychmiast czegos wcierac w skore po zluszczaniu.
    farmony niestety nigdy nie mialam

    OdpowiedzUsuń
  20. joanny chooc chyba wole rekawice peelgujaca

    OdpowiedzUsuń
  21. Mam go, ale czeka dopiero na swoją kolejkę...wtedy zobaczymy czy się spisze :))

    OdpowiedzUsuń
  22. Farmona ma te kosmetyki tak pięknie pachnące, że aż chce się je zjeść;)

    OdpowiedzUsuń
  23. miałam masełko o tym zapachu, faktycznie tak pachnie szczęście ;) chętnie wypróbuje ten peeling

    OdpowiedzUsuń
  24. Nie miałam, ale zapowiada się fajnie :) może się skuszę :)

    OdpowiedzUsuń
  25. Może kiedyś się na niego skuszę... Lubię jak peelingi ładnie pachną :)

    OdpowiedzUsuń
  26. Uwielbiam owocowe peelingi i wszystko co kojarzy się z latem :)) Ja dzisiaj kupiłam cytrusowo-imbirową sól - pachnie obłędnie :)

    OdpowiedzUsuń
  27. samym opakowaniem zachęca do spróbowania :)

    OdpowiedzUsuń
  28. Miałam go kiedyś i też bardzo lubiłam ten zapach chociaż po pewnym czasie zaczął mnie męczyć trochę ;p

    OdpowiedzUsuń
  29. bardzo lubiłam czekoladowy piling daxa. Kiedyś na pewno skuszę się na ten zachwalany przez Ciebie, bo nie pierwszy raz słyszę o nim tyle dobrego;)

    OdpowiedzUsuń
  30. prześlij choć trochę zapachu internetem, proszę ;)

    OdpowiedzUsuń